sobota, 7 grudnia 2013

Would that've betrayed you?

 Znów mam jeden z tych dni, w których śmiech goni łzy. Przypadkowo posolona kawa drażni mój przełyk, gdy popijam ją przy akompaniamencie śmiechów sąsiadów dochodzących z podwórka. Mam ochotę skoczyć z czwartego piętra... prosto do przyczepy wypełnionej płatkami róż.
 Skrajność goni skrajność. Zmęczenie chce przykryć rozbudzenie. Wargi nie chcą pękać podczas rozciągania się w uśmiechu, łzy wolą nie drażnić powiek przy każdym wychodzeniu z ukrycia.
 I bądź tu miła w takich dniach dla innych... 

Ciągle myślę o Tobie... Moim myślom towarzyszy ta piosenka:

16 komentarzy:

  1. Może kiedyś to inni docenią....
    +pięknie tu! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oby następny dzień był lepszy od tego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mów tylko, że serio pijesz z solą.

    OdpowiedzUsuń
  4. skąd ja to znam. my kobiety tak już mamy; nas trzeba kochać, nie rozumieć. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. no coz czasami kazy ma takie dni ze lepiej byloby go unikac dla bezpieczenstwa;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasami też mam takie dni kiedy mi się wszystkiego odniechciewa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój tata ostatnio "posolił" ziemniaki sodą oczyszczoną, z kolei na wakacjach "pieprzyliśmy" sałatkę kawą... :)
    Te dni trzeba po prostu przetrwać.

    OdpowiedzUsuń
  8. W takich dniach warto zrezygować na moment z kontaktów. Zrobić coś dla siebie. Kąpiel, książka, taniec...

    OdpowiedzUsuń
  9. Prawie tak dziwnie jak w nagłówku.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bez kija nie podchodź ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale pięknie to opisałaś..
    Czasami nie chce się już nawet udawać, że ma się dobry dzień, dobry nastrój..

    OdpowiedzUsuń
  12. kawa z sola zawsze draznila przelyk. kiedy jest mi zle jem lody czekoladowe zmieszane z popcornem.

    a kazdy inny dzien bedzie lepszy, pozdrawiam ;*.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ta bezsilność i popadanie w skrajności - znam to z autopsji. Aż za dobrze.
    A piosenka jest cudowna.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ile my kobity musimy znosić...

    OdpowiedzUsuń
  15. ja zazwyczaj w takowe dni wolę nie wychodzić z domu.. ;P

    OdpowiedzUsuń