piątek, 2 maja 2014

... nie matura, a chęć szczera zrobi z Ciebie oficera!

 Wiem, że miałam wrócić do pisania w okresie wielkanocnym, jednakże wszystkie te sprawy związane z powtórkami... sprawiły, że straciłam ochotę na jakąkolwiek rozrywkę. Szczerze, nie jestem nawet pewna czy jestem już gotowa do tych egzaminów, czy może jeszcze wypadałoby poprosić Czas, by tak łaskawie wydłużył  kilkakrotnie te dwie doby dzielące mnie od tych koszmarnych matur. 

 Mój plan na maj wygląda następująco:

  • 5. 05. - język polski, poziom podstawowy
  • 6. 05. - matematyka, poziom podstawowy
  • 7. 05. - język angielski, poziom podstawowy i rozszerzony (od 14.00... ciekawe czy będę w stanie o tej godzinie cokolwiek naskrobać...)
  • 8. 05. - język polski, poziom rozszerzony
  • 9.05. - matematyka, poziom rozszerzony
  • 14. 05. - matura ustna z języka polskiego
  • 16. 05. - chemia, poziom rozszerzony
  • 21. 05. - matura ustna z języka angielskiego
I oby to zaklęcie okazało się skuteczne ;)

 Wszystkim, którzy już za kilka dni podzielą mój los i też zaczną walczyć o wymarzone wyniki, życzę jak najmniej stresu, zero "czarnych dziur" w głowach, zadań nie pochodzących z "kosmosu" i... cóż, w miarę wyrozumiałego "klucza" - zwłaszcza na języku polskim.

 Wracam pod koniec maja... jeżeli wcześniej nie dostanę zawału. 


5 komentarzy:

  1. Jak przeczytałam tytuł - tyle wspomnień wróciło :) W ogóle lubiłam Happysad - dawno ich nie słuchałam.
    Życzę Ci powodzenia i szczerze nie ma czym się przejmować :)
    Ja powtarzam sobie teraz to zaklęcie do sesji - a zamiast się uczyć buszuję po blogach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam jeszcze dwa lata do tego koszmaru, ale w tym roku mam odrobinę mniejszy - testy zawodowe. Ugh. Głupia nowa podstawa programowa. Niby z jednej strony dobrze, bo nie zwali się to wszystko na mnie w czwartej klasie, ale z drugiej strony jestem bardzo zdenerwowana, paraliżuje mnie na samą myśl o tym. :c

    Mimo to, życzę powodzenia, bo jednak matura to nie aż taka bzdura. Uda Ci się! C:

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie dostaniesz zawału, nie dostaniesz:) Bo właśnie "będzie dobrze" XD Zdawałem maturę wiele lat temu i teraz zdaje mi się totalną błahostką więc- życzę, żeby tobie za parę lat też się tak jawiła, Nie była wspomnieniem horroru, a fajnego przeżycia:) Powodzenia po prostu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Powodzenia :) Trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwsze 3 maturki już za nami :)
    I wcale nie było przecież tak źle ... Chociaż stresu sama się najadłam jak nigdy :)
    teraz jeszcze tylko ustne ... ty chemia ja biologia ... "będzie dobrze" :)
    Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń