niedziela, 1 czerwca 2014

Senno-kamienne szaleństwa

 Spontaniczny weekend. Półtora dnia w jednym z ukochanych miast na Śląsku. Odświeżanie starych znajomości. Dobrze było poczuć wiatr we włosach podczas pościgu za tramwajem. Zdecydować się jechać na gapę i, tylko dzięki szczęściu, w ostatniej chwili uciec przed kontrolą biletów. Sobotni wieczór i niespodziewane wyjście na imprezę znajomej-znajomych-mojej-koleżanki. Domek jednorodzinny na „obrzeżach” miasta. Już na przywitanie zderzyłam się z lekko podchmieloną parą kochanków, która najprawdopodobniej wracała ze swojej iście romantycznej schadzki wśród piwonii.
Długa zabawa w kotka i myszkę z dwumetrowym, niebieskookim blondynem i krótkie poszukiwania pierścionka zaręczynowego pewnej czerwonowłosej dziewczyny, który w rzeczywistości okazał się, nieszczęśliwie zatopionym w kieliszku z wódką, kapslem od Tymbarka z napisem „Wyjdź za mnie”. Godzinne oczekiwania na taksówkę.

 Czemu wciąż mam wrażenie, że to był tylko sen. Mara, podczas której kot „złapał” myszkę, która okazała się mieć znacznie ostrzejsze pazurki od niego. I umiała grozić złamanym nosem. Bo przyzwyczaiła się udawać groźną i niezależną. Jego kpiący uśmieszek... i zielony kamyk, który wcisnął jej w łapkę przy pożegnaniu. Błysk w oku. Krótkie, nic w rzeczywistości nie znaczące, „Do zobaczenia”. Gładki w dotyku kamyk.

 Może to rzeczywiście był sen. Krótki, lekki i ulotny. Nie mam kaca, ubiór nie ucierpiał, w oszczędnościach większych ubytków też nie zauważyłam. Został kamyk – zielony, przyjemnie chłodny, który nawet teraz, podczas pisania tej dziwacznej notki, przytulam do policzka. Chłodna zieleń niosąca woń jednorazowego szaleństwa, którego... po prostu potrzebowałam.


96 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Normalnie można film nakręcić :p

      Usuń
    2. Prawie jak High School Musical... +18 :p

      Usuń
    3. Nie oglądałam tego ;D Tzn. wersji podstawowej ;P

      Usuń
    4. Cóż, może i lepiej dla Ciebie :D

      Usuń
    5. Aż tak źle? ;D

      Usuń
    6. Cóż, prawdę mówiąc to ja się tym jarałam w podstawówce i chyba jeszcze w pierwszej gimnazjum... ale ostatnio sobie z siostrą dla beki włączyłyśmy jakaś część... i muzyka plus niektóre momenty i postacia dosłownie ryją psychikę :D

      Usuń
    7. Muszę to zobaczyć ;D

      Usuń
    8. Haha, czyżby braki z dzieciństwa? ;>

      Usuń
    9. Widać :p Hannah Montana też masz zamiar obejrzeć? :D

      Usuń
    10. Próbowałam, nie da się ;D

      Usuń
    11. Najbardziej hard ;D

      Usuń
    12. Cóż... ale ponoć plastic is fantastic :p

      Usuń
    13. No way! ;P
      Jeeej, jaki śliczny ten szablon!

      Usuń
    14. Why not? ;D
      Dobrze, że się podoba, bo od tygodnia miałam go już zrobionego i zastanawiałam się czy mam go wstawić, czy jeszcze nie ;P

      Usuń
    15. Because... no! ;D
      Jest idealny na wakacje :)

      Usuń
    16. Cudowna argumentacja, musiałaś być mistrzem rozprawek w szkole ;P
      Wiem właśnie... w przeciwieństwie do obecnej pogody ;P

      Usuń
    17. Argument pierwszy: bo nie.
      Argument drugi: bo tak.
      Argumenty trzeci: ni chuja ;D

      Ta pogoda to jakaś pomyłka :(

      Usuń
    18. Argument setny: bo śnieg :p

      Chyba się czerwiec nieszczęśliwie zakochał :c

      Usuń
  2. takie spontaniczne wyjazdy najlepsze!
    a z zabawy w kotka i mysze może czasem dużo rzeczyw yniknąć, także uważaj :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwłaszcza jak postanowiłam sobie takowy z własnej inicjatywy zorganizować i nie musiałam się nikogo o zgodę pytać ;P
      Myślę, iż akurat w tym przypadku jestem bezpieczna i, na dodatek mogę to z uśmiechem na ustach wspominać ;P

      Usuń
  3. Ja w sobotę też sobie pozwoliłam na imprezę i trochę szaleństwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami trzeba oderwać się trochę od rzeczywistości ;)

      Usuń
    2. Pewnie. A ja mam jedynie nadzieję, że w kwestii mojej sprawy to rozwiązanie jej to tylko kwestia czasu.

      Usuń
    3. Cóż, wypadałoby, żeby chociaż trochę się wyjaśniło, bo tak to pewnie czujesz się dosyć tym przytłoczona.

      Usuń
  4. Każdemu jest potrzebne takie szaleństwo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwłaszcza, gdy ktoś zwątpił w to, że jeszcze jakos potrafi wyjść do ludzi ;P

      Usuń
    2. Oj tam szczegóły XD
      Nie należy wątpić tylko wyjść :D

      Usuń
    3. Cóż, wyszłam... jakoś - czyli jeszcze dzikusem totalnym nie jestem :p

      Usuń
  5. Czasem każdy musi poszaleć. To nie był sen! Miałaś cudowny weekend i na dodatek masz nowego amanta :D Czekamy na rozwój wydarzeń :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, rozwoju żadnego nie będzie, bo raz, znamy tylko swoje imiona i miejsca zamieszkania, a dwa, nasze miejsca zamieszkania dzieli za dużo kilometrów, a za niedługo ta odległość jeszcze się zwiększy :p

      Usuń
    2. Kochana, nie układaj od razu czarnych scenariuszy :) Od czegoś w końcu trzeba zacząć: na początek imię i adres wystarczy :) Raczej nie będziecie od samego początku umawiać się w swoich domach, a skoro połączyła was jedna impreza z pewnością może połączyć i druga ;P

      Usuń
    3. Honey, to nie czarne scenariusze tylko rzeczywistość :p nie zamierzam się wiązac z nikim zakładając, że chcę niedługo z Polski wyjechać. Gdybym chociaż znała jego nazwisko to bym mogła go na fejsie znaleźć, a tak... było miło, ale się skończyło ;)

      Usuń
    4. No chyba że tak :P

      Usuń
    5. Twój wybór kochana :P

      Usuń
    6. No tak, na szczęście nie podyktowany przez nikogo :)

      Usuń
    7. O widze, że słońce u mnie zaświeciło bo zmieniłaś szablon :D

      Usuń
    8. U mnie wciąż szarawo :c ale szablon zmieniłam, bo w innym wypadku w koszu by pewno wylądował, a tak to dodałam kolorków memu blogowi :)

      Usuń
    9. Już druga przychylna opinia - czyli zmiana wyszła na dobre :p

      Usuń
    10. jak najbardziej! :)

      Usuń
    11. Cieszę się więc niezmiernie z tego powodu :)

      Usuń
  6. Bo czasem życie jest zbliżone do snów :) Zwariowany czas miałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż ciężko czasami odróżnić warstwę snu od rzeczywistości :)
      Cóż, właściwie pierwszy zwariowany okres tegorocznych wakacji :)

      Usuń
    2. masz racje czasem tak się zdarza albo ma się uczucie Deja Vu :P

      Usuń
    3. Mnie deja vu to czasami przeraża :p
      Za to świadome sny to już co innego ^^

      Usuń
    4. A mnie czasem moje sny przerażają, bo raz śniło mi się, że mniej eks zdradził. Jak byłam z nim w związku A następnego dnia okazało się, że naprawdę mnie zdradził , bo się przyznał

      Usuń
    5. Ciekawe, jakie znaczenie może mieć taki sen... niektóre interpretuje się zupełnie na odwrót lub nie dosłownie, może ta zdrada oznaczała dla Ciebie coś przełomowego?

      Usuń
    6. Tak , bo już dawno z nim nie jestem hehe :P i dobrze :p Szkoda marnować czas dla kogoś takiego

      Usuń
    7. I tak trzymaj, grunt, że teraz jesteś szczęśliwa z K. ;)

      Usuń
  7. No proszę, ktoś tu postanowił się zabawić... ^^ i co Ty z tym kamykiem zrobisz? :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka ze mnie cicha woda :p
      hm... zachowam go na szczęście ;]

      Usuń
    2. Która często brzegi rwie :p
      A co, jeżeli to ma pecha przynosić? ;>

      Usuń
    3. Ciii, wcale nie często :x
      Właśnie, że nie - po dobrze go nakieruję ;)

      Usuń
    4. Mhmm, oczywiście ;p
      Ale bądź ostrożna.

      Usuń
    5. Będę, dzięki za troskę ;]

      Usuń
    6. Cała przyjemność po mojej stronie ;)

      Usuń
    7. Już się nie przeceniaj :p

      Usuń
    8. Tylko zdaję fakty ;)

      Usuń
    9. Masz jakieś ich dziwne postrzeganie :p

      Usuń
    10. Normalne? D:

      Usuń
    11. I don't think so *.*

      Usuń
    12. Za dużo myślisz :p

      Usuń
    13. Z tym się, niestety, zgodzę :p

      Usuń
    14. Dziwne by było, gdybyś się nie zgodziła :p

      Usuń
    15. Jeszcze jak^^

      Usuń
  8. "Ściskając w ręku kamyk zielonyyyyyyy"
    sorki - musiałam sobie zaśpiewać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, spoczi, też sobie to wczoraj śpiewałam, gdy wracałam do domu :D

      Usuń
    2. Tylko nie pisz, że z nim śpisz jeszcze :P

      Usuń
    3. Miałam go ostatniej nocy pod poduszką... ale teraz przesiaduje w kieszeni jednej z kurtek, a mi się nie chce już ruszać swoich czterech liter i robić wycieczki do przedpokoju :p

      Usuń
  9. Bo spontany zawsze będą najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwłaszcza niosące mnóstwo pozytywnych wspomnień :)

      Usuń
  10. To chyba jednak nie był sen. Dobrze czasem trochę zaszaleć. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba :D
      no tak, odrobina szaleństwa potrafi również postawić człowieka na nogi ;)

      Usuń
    2. I daje sporo optymizmu. :)

      Usuń
    3. Coś, czego mi również ostatnio brakowało ;P

      Usuń
  11. teraz w końcu możesz sobie na to pozwolić. tak w sumie chyba nic Cię nie ogranicza, prawda? korzystaj póki możesz, aby te wakacje były najlepszymi. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli coś mnie ogranicza to tylko wytwory mojej mózgowicy, ale wtedy postanowiłam je zupełnie zignorować :)
      Tych wakacji to ja z pewnością nie zapomnę :)

      Usuń
    2. no i bardzo dobrze. nic, co siedzi w Tobie, nie może Ci przeszkodzić. :)

      Usuń
    3. Cóż, przyznam, że sama z tego powodu odczuwam ulgę ;)

      Usuń
  12. uwielbiam takie chwile! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba każdy je ubóstwia :)

      Usuń
    2. no nie powiedziałabym :P

      Usuń
    3. Dobra, potwierdzam, bo jeszcze kilka lat temu czymś takim gardziłam :p

      Usuń
  13. No to poszalałaś troszkę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ahh, te spontany. Ponoć najpiękniejsze chwile to te niezaplanowane ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dlatego, że same dla siebie znajdują sobie miejsce w naszych wspomnieniach ;)

      Usuń
  15. spontan zawsze najlepszy! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez dwóch zdań i bez zawahania mogę się z Tobą zgodzić :)

      Usuń