Długa zabawa w kotka i myszkę z dwumetrowym, niebieskookim blondynem i krótkie poszukiwania pierścionka zaręczynowego pewnej czerwonowłosej dziewczyny, który w rzeczywistości okazał się, nieszczęśliwie zatopionym w kieliszku z wódką, kapslem od Tymbarka z napisem „Wyjdź za mnie”. Godzinne oczekiwania na taksówkę.
Czemu wciąż mam wrażenie, że to był tylko sen. Mara, podczas której kot „złapał” myszkę, która okazała się mieć znacznie ostrzejsze pazurki od niego. I umiała grozić
Może to rzeczywiście był sen. Krótki, lekki i ulotny. Nie mam kaca, ubiór nie ucierpiał, w oszczędnościach większych ubytków też nie zauważyłam. Został kamyk – zielony, przyjemnie chłodny, który nawet teraz, podczas pisania tej dziwacznej notki, przytulam do policzka. Chłodna zieleń niosąca woń jednorazowego szaleństwa, którego... po prostu potrzebowałam.
Ileż wrażeń! ;D
OdpowiedzUsuńNormalnie można film nakręcić :p
UsuńNo ba ;D
UsuńPrawie jak High School Musical... +18 :p
UsuńNie oglądałam tego ;D Tzn. wersji podstawowej ;P
UsuńCóż, może i lepiej dla Ciebie :D
UsuńAż tak źle? ;D
UsuńCóż, prawdę mówiąc to ja się tym jarałam w podstawówce i chyba jeszcze w pierwszej gimnazjum... ale ostatnio sobie z siostrą dla beki włączyłyśmy jakaś część... i muzyka plus niektóre momenty i postacia dosłownie ryją psychikę :D
UsuńMuszę to zobaczyć ;D
UsuńHaha, czyżby braki z dzieciństwa? ;>
UsuńTjaaa ;D
UsuńWidać :p Hannah Montana też masz zamiar obejrzeć? :D
UsuńPróbowałam, nie da się ;D
UsuńLevel hard :D
UsuńNajbardziej hard ;D
UsuńCóż... ale ponoć plastic is fantastic :p
UsuńNo way! ;P
UsuńJeeej, jaki śliczny ten szablon!
Why not? ;D
UsuńDobrze, że się podoba, bo od tygodnia miałam go już zrobionego i zastanawiałam się czy mam go wstawić, czy jeszcze nie ;P
Because... no! ;D
UsuńJest idealny na wakacje :)
Cudowna argumentacja, musiałaś być mistrzem rozprawek w szkole ;P
UsuńWiem właśnie... w przeciwieństwie do obecnej pogody ;P
Argument pierwszy: bo nie.
UsuńArgument drugi: bo tak.
Argumenty trzeci: ni chuja ;D
Ta pogoda to jakaś pomyłka :(
Argument setny: bo śnieg :p
UsuńChyba się czerwiec nieszczęśliwie zakochał :c
takie spontaniczne wyjazdy najlepsze!
OdpowiedzUsuńa z zabawy w kotka i mysze może czasem dużo rzeczyw yniknąć, także uważaj :P
Zwłaszcza jak postanowiłam sobie takowy z własnej inicjatywy zorganizować i nie musiałam się nikogo o zgodę pytać ;P
UsuńMyślę, iż akurat w tym przypadku jestem bezpieczna i, na dodatek mogę to z uśmiechem na ustach wspominać ;P
Ja w sobotę też sobie pozwoliłam na imprezę i trochę szaleństwa :)
OdpowiedzUsuńCzasami trzeba oderwać się trochę od rzeczywistości ;)
UsuńPewnie. A ja mam jedynie nadzieję, że w kwestii mojej sprawy to rozwiązanie jej to tylko kwestia czasu.
UsuńCóż, wypadałoby, żeby chociaż trochę się wyjaśniło, bo tak to pewnie czujesz się dosyć tym przytłoczona.
UsuńKażdemu jest potrzebne takie szaleństwo :D
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, gdy ktoś zwątpił w to, że jeszcze jakos potrafi wyjść do ludzi ;P
UsuńOj tam szczegóły XD
UsuńNie należy wątpić tylko wyjść :D
Cóż, wyszłam... jakoś - czyli jeszcze dzikusem totalnym nie jestem :p
UsuńCzasem każdy musi poszaleć. To nie był sen! Miałaś cudowny weekend i na dodatek masz nowego amanta :D Czekamy na rozwój wydarzeń :D
OdpowiedzUsuńHaha, rozwoju żadnego nie będzie, bo raz, znamy tylko swoje imiona i miejsca zamieszkania, a dwa, nasze miejsca zamieszkania dzieli za dużo kilometrów, a za niedługo ta odległość jeszcze się zwiększy :p
UsuńKochana, nie układaj od razu czarnych scenariuszy :) Od czegoś w końcu trzeba zacząć: na początek imię i adres wystarczy :) Raczej nie będziecie od samego początku umawiać się w swoich domach, a skoro połączyła was jedna impreza z pewnością może połączyć i druga ;P
UsuńHoney, to nie czarne scenariusze tylko rzeczywistość :p nie zamierzam się wiązac z nikim zakładając, że chcę niedługo z Polski wyjechać. Gdybym chociaż znała jego nazwisko to bym mogła go na fejsie znaleźć, a tak... było miło, ale się skończyło ;)
UsuńNo chyba że tak :P
UsuńRobi różnice :p
UsuńTwój wybór kochana :P
UsuńNo tak, na szczęście nie podyktowany przez nikogo :)
UsuńO widze, że słońce u mnie zaświeciło bo zmieniłaś szablon :D
UsuńU mnie wciąż szarawo :c ale szablon zmieniłam, bo w innym wypadku w koszu by pewno wylądował, a tak to dodałam kolorków memu blogowi :)
UsuńPodoba mi się :)
UsuńJuż druga przychylna opinia - czyli zmiana wyszła na dobre :p
Usuńjak najbardziej! :)
UsuńCieszę się więc niezmiernie z tego powodu :)
UsuńBo czasem życie jest zbliżone do snów :) Zwariowany czas miałaś :)
OdpowiedzUsuńAż ciężko czasami odróżnić warstwę snu od rzeczywistości :)
UsuńCóż, właściwie pierwszy zwariowany okres tegorocznych wakacji :)
masz racje czasem tak się zdarza albo ma się uczucie Deja Vu :P
UsuńMnie deja vu to czasami przeraża :p
UsuńZa to świadome sny to już co innego ^^
A mnie czasem moje sny przerażają, bo raz śniło mi się, że mniej eks zdradził. Jak byłam z nim w związku A następnego dnia okazało się, że naprawdę mnie zdradził , bo się przyznał
UsuńCiekawe, jakie znaczenie może mieć taki sen... niektóre interpretuje się zupełnie na odwrót lub nie dosłownie, może ta zdrada oznaczała dla Ciebie coś przełomowego?
UsuńTak , bo już dawno z nim nie jestem hehe :P i dobrze :p Szkoda marnować czas dla kogoś takiego
UsuńI tak trzymaj, grunt, że teraz jesteś szczęśliwa z K. ;)
UsuńNo proszę, ktoś tu postanowił się zabawić... ^^ i co Ty z tym kamykiem zrobisz? :p
OdpowiedzUsuńTaka ze mnie cicha woda :p
Usuńhm... zachowam go na szczęście ;]
Która często brzegi rwie :p
UsuńA co, jeżeli to ma pecha przynosić? ;>
Ciii, wcale nie często :x
UsuńWłaśnie, że nie - po dobrze go nakieruję ;)
Mhmm, oczywiście ;p
UsuńAle bądź ostrożna.
Będę, dzięki za troskę ;]
UsuńCała przyjemność po mojej stronie ;)
UsuńJuż się nie przeceniaj :p
UsuńTylko zdaję fakty ;)
UsuńMasz jakieś ich dziwne postrzeganie :p
UsuńNormalne? D:
UsuńI don't think so *.*
UsuńZa dużo myślisz :p
UsuńZ tym się, niestety, zgodzę :p
UsuńDziwne by było, gdybyś się nie zgodziła :p
UsuńAż tak? *.*
UsuńJeszcze jak^^
UsuńBardzo zabawne :D
Usuń"Ściskając w ręku kamyk zielonyyyyyyy"
OdpowiedzUsuńsorki - musiałam sobie zaśpiewać :D
Haha, spoczi, też sobie to wczoraj śpiewałam, gdy wracałam do domu :D
UsuńTylko nie pisz, że z nim śpisz jeszcze :P
UsuńMiałam go ostatniej nocy pod poduszką... ale teraz przesiaduje w kieszeni jednej z kurtek, a mi się nie chce już ruszać swoich czterech liter i robić wycieczki do przedpokoju :p
UsuńBo spontany zawsze będą najlepsze :)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza niosące mnóstwo pozytywnych wspomnień :)
UsuńTo chyba jednak nie był sen. Dobrze czasem trochę zaszaleć. :)
OdpowiedzUsuńChyba :D
Usuńno tak, odrobina szaleństwa potrafi również postawić człowieka na nogi ;)
I daje sporo optymizmu. :)
UsuńCoś, czego mi również ostatnio brakowało ;P
Usuńteraz w końcu możesz sobie na to pozwolić. tak w sumie chyba nic Cię nie ogranicza, prawda? korzystaj póki możesz, aby te wakacje były najlepszymi. :)
OdpowiedzUsuńJeżeli coś mnie ogranicza to tylko wytwory mojej mózgowicy, ale wtedy postanowiłam je zupełnie zignorować :)
UsuńTych wakacji to ja z pewnością nie zapomnę :)
no i bardzo dobrze. nic, co siedzi w Tobie, nie może Ci przeszkodzić. :)
UsuńCóż, przyznam, że sama z tego powodu odczuwam ulgę ;)
Usuńuwielbiam takie chwile! :)
OdpowiedzUsuńchyba każdy je ubóstwia :)
Usuńno nie powiedziałabym :P
UsuńDobra, potwierdzam, bo jeszcze kilka lat temu czymś takim gardziłam :p
UsuńNo to poszalałaś troszkę :)
OdpowiedzUsuńWyjątkowo tak mnie coś naszlo :)
UsuńAhh, te spontany. Ponoć najpiękniejsze chwile to te niezaplanowane ;)
OdpowiedzUsuńMoże dlatego, że same dla siebie znajdują sobie miejsce w naszych wspomnieniach ;)
Usuńspontan zawsze najlepszy! :D
OdpowiedzUsuńBez dwóch zdań i bez zawahania mogę się z Tobą zgodzić :)
Usuń